środa, 5 czerwca 2013

Tymczasem.. mniej trudny zestaw pytań

tymczasem się dzieje w błogiej strefie blogowej
tak, że czasem mi umyka
nawet jak nie powinno, i nie chciałabym
ale się dzieje

tymczasem więc zostałam zaproszona (nominowana nawet!)
za co niniejszym dziękuję

do odpowiedzi
na szalenie trudny zestaw pytań
chyba nawet trudniejszy od "formularza Prousta":-)

obiecuję, że spróbuję
choć pytania mnie trochę zbiły z tropu
i zmusiły do myślenia (co akurat dobrze)

ale jednak tymczasem wybieram
zestaw łatwiejszy
ten, na który autorka zaproszenia odpowiadała sama:-)

zatem
jadę:-):

1. Czy słowa mają dla Ciebie kolory?
Niestety nic o tym nie wiem i tego nie doświadczam, choć sama robiłam badanie na podstawie testu Stroopa, w którym kolory miały znaczenie, ale głównie percepcyjne i mierzalne czasem reakcji, by sprawdzić jak komu jest trudno zareagować na słowo "czerwony", gdy tekst jest na niebiesko...
Ale mnie bardziej ciekawiła wersja emocjonalna Stroopa, gdzie słowa miały znaczenie emocjonalne, i czas reakcji różnił się w zależności od poziomu emocji badanego, w dodatku negatywnych..
zatem wygląda na to, że w kwestiach słownych chyba jestem daltonistką:-)

2. Białe, czy czerwone?
wino - oczywiście, że skojarzeniowo - na pierwszym planie wino:-)
czerwone. wytrawne. najlepiej chilijskie, potem włoskie i francuskie.
reszta w tym temacie jest dla mnie niestety bez znaczenia - w sensie kolorów


3. Do kina, czy na film?
zawsze na film!!
raz w życiu do kina:-)

4. Który błąd językowy najbardziej Cię wkurza?
niestety jest coś takiego - "wziąść" , choć nie wiem czemu mnie wkurza
i jeszcze w dodatku jest parę innych, na czele których jest
"rozumie" w pierwszej osobie liczby pojedynczej
masakrycznie się męczę i wkurzam wtedy, w dodatku bez powodu, który byłby dla mnie zrozumiały:-(


5. Jakiego języka chcesz się nauczyć?
Obecnie chciałabym - francuskiego, ale nie daję sobie wiele szans na to, choć mnie wkurza, że nie umiem. Ostatnio mam sporo do czynienia z francuzami i bardzo się źle czuję z tym, że ich nie rozumiem - i że mam problem nawet z tym, żeby im powiedzieć, dokąd chcę dojechać np. Muszę wyjąć kartkę i napisać, bo moja wymowa jest niezrozumiała dla nich, a ich dla mnie jeszcze bardziej:-(
a i dziś na przykład dostałam maila po francusku, którego wrzuciłam w translatora google i on (translator) mi zakomunikował, że bardzo mojemu koledze z Francji jest przykro, że zabił pewnego ważnego sprawy partnera, choć chodziło o to, jak się domyśliłam z kontekstu, że przykro mu było, że sprawy się tak nie da załatwić...:-)


6. Książka, która zmieniła Twoje życie.
"Dialogi" Platona - milion lat temu nad morzem, które mnie poprowadziły w wyborach życiowych dalej. wtedy już.


7. Jak, oprócz pisania bloga, realizujesz potrzebę tworzenia?
gotuję(sic!):-)
piszę drugą książkę do szuflady, choć pierwszej nawet nie skończyłam:-)
myślę o doktoracie, który nie wiem do czego mi jest potrzebny, chyba właśnie do pisania:-)
staram się stwarzać siebie na obraz i podobieństwo swoich wyobrażeń. 
od czasu do czasu na nowo. z miernym rezultatem:-(
próbuję też stworzyć swoją ścieżkę alterkariery - też na razie bez spektakularnego powodzenia:-)

 8. Ulubiony zapach.
o tu akurat jestem wrażliwa. :-)
na zapachy
i niestety najbardziej na te sztuczne, spreparowane..
nie, że zapach morza, drzew, lasu, zupełnie nie:-(
perfumy i męskie i damskie
odpowiednie na odpowiednich osobach - muszą być dobrze dopasowane do osoby
w dodatku
jestem zagorzałą fanką niektórych perfum z niestety wyższej półki cenowej
i  mam ulubiony zapach perfum i męskich - Ermenegildo Zelda
i damskich - Coco Chanel, Mademoiselle Chanel, Chanel Cristalle 

 9. Jak nauczyć dziecko porządku w pokoju?
w teorii - wiem jak. w praktyce - poległam.:-(

 10. Czego ciekawego się ostatnio nauczyłaś?
odrobinę większego dystansu do spraw. 
dawania sobie większego prawa do bycia sobą.
i nie spinania się. 
(lepiej mi dzięki temu bywa ze sobą. czasem.)
wybaczania i pozwalania sobie. na to, czego chcę i potrzebuję.
ale to proces. jeszcze nie zakończony.

 11. Czego się boisz?
jako rasowa hipochondryczka - głównie chorób
tego, że nie umrę szybko, tylko będę czyimś utrapieniem, przeszkodą, zawadą, ciężarem
i czyli upokorzenia i bólu
i
boję się też latania - nie wydaje mi się ono naturalne:-)

 




2 komentarze:

  1. przeczytałem #5 .. i aż się popłakałem ze śmiechu :^)).. niech żyje google tłumacz ..
    postanowiłem wypróbować go na jakims sonecie Shakespeare .. będzie pewnie prawie jak Barańczak :^))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten typ tak ma. Z tymi trudnymi pytaniami. Przypomniało mi się, przypomniało, boję się szczurów. A melodyjka rano molestowała moje uszy, masz czuja! Śpisz?

    OdpowiedzUsuń