niedziela, 17 czerwca 2012

Pocztówki znad Buga

widok z okna po przebudzeniu w Broku
gdzie napawałam się doskonałą pogodą
złapałam patchworkową opaleniznę jak i
trochę alergii od nadmiaru kontaktu z naturą:-)
dużo jednak głównie energii na nadchodzący tydzień
zdobyłam słoik jagód
i łubiankę kurek
zjadłam pyszne lody
zrobiłam mnóstwo zdjęć
i zatrzymałam sporo obrazów i wrażeń
prawie w dodatku przywiozłam do domu cudownego psiaka,
(który mieszkał pod sklepem i był spragniony życzliwości
a dostawał, zdaje się w zamian sporo kopów od ludzi:-(,
mimo kulenia się ze strachu i nieufności po dostaniu odrobiny jedzenia i głasków
gotowy iść tam, gdzie go zechcą
nawet szmat drogi
ale głos alergii mojej niestety poprosił go, by został, wbrew głosowi serca:-(
posłusznie, choć z widocznym żalem, posłuchał..)

w każdym razie zafundowałam sobie niezapomniany weekend
pełen zachwytu nad wszystkim, co wokół
całkowitego oderwania się od miasta i wszystkiego, co z nim związane
i w dodatku miejsce, w którym się zatrzymałam spełniło wszelkie moje oczekiwania
(z pełnym przekonaniem mogę polecić na weekendową przystań potrzebującym niekiedy takiej)

życie w trawie
ruch na drodze

zapasy na zimę?

droga do lasu
na jagody
spojrzenie w górę

i w dół
"Przepustka do Raju"
podpatrzona z ukrycia
architektura 1
chata do wzięcia
Słodziak pozostawiony pod sklepem - spojrzenie z wyrzutem?
Agroturystyka - "Binduga" - miejsce z eklektyczną i ułańską fantazją
Odrobina nieczynnego orientu:-)
kontemplacja wieczorna 1

2

3

4

się ściemnia

ale ważki nie śpią


ostatni rzut okiem aparatu

zdobycze z podróży:-)


3 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia i ujęcia spostrzeżeń:)!
    Niecukrowa kontemplacja wieczorna do mnie przemawia...prawie tam byłam;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi sie podoba, też prawie tam byłam. Super. Dziekuje. AO. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za komenty.
    to miłe, że udało mi się tam przenieść nie tylko siebie, choćby tylko wrażeniowo.:-)

    OdpowiedzUsuń