|
widok z okna po przebudzeniu w Broku |
gdzie napawałam się doskonałą pogodą
złapałam patchworkową opaleniznę jak i
trochę alergii od nadmiaru kontaktu z naturą:-)
dużo jednak głównie energii na nadchodzący tydzień
zdobyłam słoik jagód
i łubiankę kurek
zjadłam pyszne lody
zrobiłam mnóstwo zdjęć
i zatrzymałam sporo obrazów i wrażeń
prawie w dodatku przywiozłam do domu cudownego psiaka,
(który mieszkał pod sklepem i był spragniony życzliwości
a dostawał, zdaje się w zamian sporo kopów od ludzi:-(,
mimo kulenia się ze strachu i nieufności po dostaniu odrobiny jedzenia i głasków
gotowy iść tam, gdzie go zechcą
nawet szmat drogi
ale głos alergii mojej niestety poprosił go, by został, wbrew głosowi serca:-(
posłusznie, choć z widocznym żalem, posłuchał..)
w każdym razie zafundowałam sobie niezapomniany weekend
pełen zachwytu nad wszystkim, co wokół
całkowitego oderwania się od miasta i wszystkiego, co z nim związane
i w dodatku
miejsce, w którym się zatrzymałam spełniło wszelkie moje oczekiwania
(z pełnym przekonaniem mogę polecić na weekendową przystań potrzebującym niekiedy takiej)
|
życie w trawie |
|
ruch na drodze |
|
zapasy na zimę? |
|
droga do lasu |
|
na jagody |
|
spojrzenie w górę |
|
|
|
i w dół |
|
"Przepustka do Raju" |
|
podpatrzona z ukrycia |
|
architektura 1 |
|
chata do wzięcia |
|
Słodziak pozostawiony pod sklepem - spojrzenie z wyrzutem? |
|
Agroturystyka - "Binduga" - miejsce z eklektyczną i ułańską fantazją |
|
Odrobina nieczynnego orientu:-) |
|
kontemplacja wieczorna 1 |
|
2 |
|
3 |
|
4 |
|
się ściemnia |
|
ale ważki nie śpią |
|
ostatni rzut okiem aparatu |
|
zdobycze z podróży:-) |
Piękne zdjęcia i ujęcia spostrzeżeń:)!
OdpowiedzUsuńNiecukrowa kontemplacja wieczorna do mnie przemawia...prawie tam byłam;-)
Bardzo mi sie podoba, też prawie tam byłam. Super. Dziekuje. AO. :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję za komenty.
OdpowiedzUsuńto miłe, że udało mi się tam przenieść nie tylko siebie, choćby tylko wrażeniowo.:-)