niedziela, 15 lipca 2012

Leniwa niedziela oraz chłodnik powstały z warzyw pieczenia

chłodnik buszujący w trawie..

ale zrobiłam się dziwna...
kręcę się po kuchni od rana, robię wypasione x 3 śniadania, podglądam telewizyjne programy, podczytuję Zwierciadło, słucham chilloutowej muzyki, poleguję sobie, itp, i.. nie ruszam się nigdzie, na razie się nie wybieram, dopiero..aż.. wieczorem na koncert; (na rowery wysyłam jednak jednocześnie innych domowników - w dodatku po papierosy dla mnie:-)), sama nawet nie maluję się ani ścian (choć malowałam jeszcze wczoraj:-)), wracam do kuchni, produkuję z marszu sztandarową sałatkę z zawartością mocno serową, szykuję sernik, gdyż jako niebiański musi być szybko powtórzony - zapotrzebowanie albowiem jest głośne, oraz chłodnik, którego nie jadłam jeszcze, popijam różowe wino, pozostałe po wczorajszej imprezie, na której, o dziwo, jako chyba jedyna się nie spiłam...
i tak jest dobrze. że aż dziwnie, że tak.
bez fajerwerków. leniwie. po prostu.
i niczego więcej mi nie trzeba.
nieśmiało myślę sobie, że to kwintesencja spokoju czy też chwilowego, 
ba.. ale chyba jednak szczęścia..
choć wydawałoby się, że tak mało.

a chłodnik powstaje od niechcenia
dzięki przypadkowo kilka dni temu podejrzanemu Jakubiakowi w kuchni+ bez szczegółowo zapamiętanego przepisu z pieczonych pomidorów, papryki, cebuli, czosnku, cukinii, bazylii i papryczki piri piri z dodatkiem oliwy, kieliszka różowego wina, paru przypraw i 2 łyżek przecieru pomidorowego
po upieczeniu warzyw wystarczy obrać pomidory ze skórki, zmiksować zawartość brytfanki wraz z powstałym sosem, dodać pozostałe składniki i schłodzić.
w oryginalnym przepisie na topie chłodniku królowały ogórki drobno posiekane wraz z kolendrą, ale ponieważ nie lubię kolendry postawiłam na pyszne grzanki z chleba mazurskiego w przyprawach i oliwie zapieczone w piekarniku w 180 stopniach w ciągu 20 minut.

























2 komentarze:

  1. Ależ uwielbiam taki klimat, kiedy to i cudownie być w domu i nic do szczęścia nie trzeba więcej dzięki harmonii doznanej... głównie z Nim:)
    A ja tu knuję... za plecami:) http://czwartezycie.blogspot.com/2012/07/kreseczki-cyferki-literki.html

    OdpowiedzUsuń
  2. harmonia dziś głównie ze sobą doznana.
    a i dzięki temu z innymi, i też oraz z Nim:-)
    dopełniona ciekawym koncertem
    a
    już paczam. co i jak. i gdzie wybieramy się:-)

    OdpowiedzUsuń