czwartek, 21 lutego 2013

"Kto czyta książki żyje podwójnie"

tytuł jest cytatem z Umberto Eco.
ładny cytat, prawda?
ale
czy jak się ogląda filmy, seriale, rozmawia z ludźmi, słucha się ich, przeżywa ich życie, troski, radości i problemy to żyje się potrójnie, poczwórnie, bardziej? - zastanawiam się...
bo czy jak ktoś czyta harlequiny, prasę tzw "brukową" i ogląda seriale typu Klan - żyje bardziej?
czy to jest inne czytanie i przeżywanie?
nie wiem. zastanawiam się. 
tak mi przyszło do głowy przy okazji przypomnienia sobie tego cytatu, 
gdy zaproszona zostałam do fajnej zabawy na temat czytania przez Life4you
za zaproszenie dziękuję serdecznie i przymierzam się z radością do wykonania zadania choć nocną porą

to może drugim wstępem cytat inny dla wyrównania:

"Kiedy przeczytam nową książkę, 
to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, 
a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - 
to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."

to tylko stare chińskie przysłowie, ale bardzo mi bliskie.

a teraz odpowiedzi na pytania, czyli zabawy czas:

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej? 
Najchętniej o każdej porze
Najmożliwiej wieczorową, nocporą. 
Mogę też spędzić dowolny wolny dzień z książkami - najlepiej jak się przeplatają, nawiązują do siebie jakoś, jak taki zestaw sobie przygotuję. Jak leży stosik i przebieram w nim, podczytuję, odkładam, delektuję się, mam czas na pojawiające się refleksje w przerwach. 
wychodzi na to, że najchętniej w weekend. w dni wolne od życia. czy żyję wtedy bardziej, podwójnie, czy uciekam od życia w książki? - ta kwestia nadal jest dla mnie zagadkowa, mimo wszystko...

2. Gdzie czytasz?
Czytam w domu. Najczęściej. 
Dużo też zawsze czytam na wakacjach i różnorakich wyjazdach. 
Czasem czytam w komunikacji miejskiej, ale mało nią się przemieszczam, i na krótkich dystansach, więc stron przeczytanych tak jest dość niewiele. 
Najchętniej czytam w wannie. godzinami mogę tak leżeć w gorącej wodzie i czytać. 
ostatni rekord to 4 godziny w wannie, podczas których rozpoczęłam i skończyłam "Miłość z kamienia" Grażyny Jagielskiej.
drugim ulubionym miejscem do czytania jest sofa, umożliwiająca również doskonały przepływ słów. tu muszę się przyznać, że czasem jestem w opcji wielokanałowego, czyli rozproszonego odbioru - lubię czasem czytać książkę czy prasę i jednocześnie oglądać film, program. więcej uwagi kieruję i tak wtedy na słowo czytane niż na obraz czy treści z ekranu. ale lubię taki rozstrój, przemieszanie doznań. niekiedy. 
lubię to. bo lubię mieć dużo bodźców:-)))

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu? 
Czytam głównie leżąc na plecach. jeśli w łóżku. po x godzinach staram się zmieniać pozycje na boczne. na brzuchu nie lubię leżeć. więc i pozycja "na brzuchu" nie sprawdza się u mnie w temacie "czytanie"

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?
To najtrudniejsze pytanie - wydaje mi się, że najchętniej czytam wszystko, co interesujące. Ale to nie jest prawda - nie czytam książek historycznych, choć próbuję czasem. 
Nie czytam książek ekonomicznych - też się starałam..
Najchętniej czytam dobrą (nie definiuję dobrą - bo na szczęście nie trzeba) -literaturę beletrystyczną światową i polską. Dwudziestowieczną i współczesną. Lubię wracać do kanonu literatury światowej, czyli do dziewietnastowiecznej powieści też.  
Na drugim miejscu ex aequo -  psychologiczne i socjologiczne książki + reportaże. 
Na trzecim ex aeguo - biografie i kryminały (które mają u mnie specjalne miejsce - połykam nałogowo w sensie nie ilościowym, ale czasowym - natychmiast muszę się dowiedzieć kto zabił, o co chodzi w ogóle:-) i jakie jest zakończenie - vide saga Millenium - to te trzy tomy chyba połknęłam w trybie natychmiastowym).
zacięcie do kryminałów mam genetyczne, zdaję się. lubię to. ale rzadko sobie na to pozwalam. wzbraniam się przed zakupami kryminałów, 
pomijając pozycje Katarzyny Bondy, które polecam. 
tym bardziej, że  nie dość, że Polka, to jeszcze utalentowana literacko, poza tym  jeszcze zorientowana psychologicznie mocno i nastawiona na coś, co w Polsce jest mało popularne - profilowanie przestępców. W dodatku z zacięciem reporterskim - jej książka  "Polskie Morderczynie" to nie tylko dzieło o wadze poznawczej i naukowej, ale też zupełnie innowacyjna sprawa. w literaturze i w kulturze przynajmniej w Polsce. nie ma czegoś takiego. z takim spojrzeniem. z takim otwarciem. z takim wglądem
na świecie - może jest. ale nie wnikam. bo niestety wszystkiego, co się wydaje nie daję rady czytać:-(

5.Jaką książkę ostatnio kupiłaś?
wszystkie walentynkowo - czyli w sumie 3 dla mnie, jedna z nich dla M. - Bauman ( ale na wytłumaczenie miałam to, że ja więcej i szybciej czytam, poza tym walentynki są głównie dla dziewczynki) - tak to załatwiłam sobie kilka pieczeni przy jednym ogniu:-)))   

6. Co czytasz aktualnie?
Erika Leonard - Piećdziesiąt twarzy Greya - siostra mi kazała i wkurzam się, ale choć literacko niestrawne, i ledwo zipię przy tym i nie daję rady, poznawczo jest oświecające w kontekście kondycji ludzkości, czy też jej żeńskiej części i pragnień, i olśnieniem jest dlaczego tak jest, że  bardziej dorosła wersja Zmierzchu robi furorę światową. ogarniam powoli.
Grzeczne dziewczynki się nie bogacą - też poznawczo głównie.     

7.Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są? 
Używam zakładek zakładkowych. używam też różnych rzeczy/fiszek/kartek/dokumentów jako zakładek. zaginam również rogi. zdarza mi się. gdy chcę wracać do stron ważnych. w książce własnej. 

8. Co sądzisz o książkach do słuchania?
Sądzę, że są. 
spróbowałam raz skorzystać. książka nie była najlepsza. poza tym zarówno auto jak i sprzęty jak i swój software osobisty mam nieprzystowany wciąż do tego
poza tym nie lubię tego zalewu postępującej techniki.  
 ale staram się dostosować. widząc, że nie ma innej opcji niż technokratyczny i techniczny postęp. wolę jednak wydrukowane książki nade wszystko - nad ebooki, nad czytanie na ekranie, nad słuchanie itd. 

  

2 komentarze:

  1. Już miałam kłaść się spać, gdy zaryzykowałam wejście na Twojego bloga...
    Nieznośna!
    Niesamowite...
    Kilka urywanych refleksji...

    Przed Baumanem się zabraniam już nie raz mnie kusił... I będzie...

    "Dwudziestowieczną i współczesną" poczułam się staro... Przez chwilę miałam reminiscencje z podstawówki...
    "Co sądzisz o książkach do słuchania?
    Sądzę, że są. " Pięknie!
    Mnie mój rozrząd, znaczy pragnienie nadmiaru bodźców drażni...
    Jak radzisz sobie gdy książka się zachlapie, albo niemożebnie wpadnie jak kamień, w wodę...Znaczy do wanny?
    "Polskie morderczynie" mam zaplanowane. Z premedytacją zaplanowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS> Cytat ładny, ale nie wszystko złoto co się święci, czy jakoś tak. No ilość żywotów to chyba zależy od tego czy ktoś się narodził kotem czy człowiekiem, ewentualnie Batmanem :) Koniec żartów. Myślę, lecz mogę się mylić, errare humanum est, że zależy co czytamy, i przede wszystkim czy z u-ważnością, i czy uciekamy przed życiem, czy życie nam ucieka. No, to naprawdę koniec komentarza. Miło, że się podzieliłaś. :)Wygodnych snów.

      Usuń