sobota, 20 kwietnia 2013

Czas na docenienia i wyróżnienia, czyli błoga blogosfera

ostatnio
zamiast aktywnego uprawiania blogowego ogródka
wpadłam w wir czytania (nie tylko internetowego)
i zauważyłam dziwną prawidłowość:
im więcej czytam, tym bardziej pisać nie mogę
a i
w dodatku też kulinarnie stanęłam w miejscu
bez odkryć prawie żadnych
nie wliczając jednak do nich cudnej tureckiej knajpki na saskiej kępie
to poza tym
moje kubki smakowe się zafiksowały na znanych, zgranych kwestiach
a literacko przetwarzam głównie wsobnie tymczasem

ale ale
w tzw międzyczasie
spotkało mnie zupełnie niespodziewanie
bardzo miłe wyróżnienie ze strony i "Obiektywnej" i "Życiowej"
i choć nie czując się zupełnie w powinności
ani w zasłużeniu

bardziej po zaszczycie
w zainspirowaniu
i na pozytywnej fali
pozwalam sobie niniejszym
na wskazanie - wyróżnienie - docenienie
blogów, które dla mnie
inspirujące
budujące
uzależniające

ale i ten post piszę od tygodnia i nie mogę się zdecydować do końca jak tu ująć wyróżnieniem jedne, a i jak pomijając inne, nie odjąć im tego, co się należy..
zatem wg kryterium co najczęściej, czyli te, które prawie na co dzień czytuję z upodobaniem: 
wyróżniam
nie będąc w żadnej komisji, ani tym bardziej jury..uff
bez żadnych założeń
totalnie subiektywnie:

i w kolejności niedokładnie uporządkowanej w głowie
zatem bez porządku:-) :

Cooking & eating  -  czyli Centkę, która jest mistrzynią świata zarówno jeśli chodzi o treść i formę w ukazywaniu swojego kawałka świata - głównie kulinarnego, ale nie tylko..
mimo, że wiem, że WhitePlate jest wzorcowym, uwielbianym numerem 1
i oraz prawdopodobnie benchmarkiem dla blogosfery kulinarnej, dla mnie jednak Centka jest niedościgłym wzorem i tym numerem właśnie!
sami zobaczcie:
jak ona pisze
jak ona gotuje
jak ona fotografuje

kontynuując kulinarny wątek
Madame Edith - za piękno, wiedzę, dociekliwość, naturalność i wyrafinowanie

Dudiego - za wszystko! - za ciepło, za wrażliwość, za niesamowitą i unikalną umiejętność oddania myśli i przeżyć i spraw, które dotyczą mężczyzny, 
w dodatku świadomego, mądrego, 
wspaniałego ojca i jak widać i na blogu - wspaniałych dzieci, 
który jest wzorem współczesnego mężczyzny, 
jednym z największych ojców i mężów, 
(jakkolwiek beznadziejnie to brzmi, spośród mi znanych
(tylko wirtualnie w dodatku, więc oczywiście znajomość do podważenia:-))
wiem, że to dziwnie brzmi, ale tak to wygląda z mojej perspektywy, 
mimo, że nie wyznaję i się nie zgadzam do końca z jego światopoglądem religijnym (sorry, musiałam to dodać;-)) z prawdziwą przyjemnością prawie
co dzień zagłębiam się w lekturę
która w dodatku często bywa jeszcze inspiracją.

Life4you - za bycie wyjątkową i za bycie Sobą, za nieustające szerzenie wiedzy, za niepoddawanie się,  za bycie zagadkową, za treści, których nie rozumiem, i za te, które trafiają w moje sedno, za rozbudzanie ciekawości i za otwieranie horyzontów i myśli, za to, że dzięki niej też jeszcze bardziej wiem, ile nie wiem i za jeszcze kilka kwestii, których ująć dziś nie potrafię, więc może za to, że jest intrygująca też

Mandarynkę - za szczerość, (która nie powinna być na pierwszym miejscu jednak), bardziej za talent pisarski, którego jej zazdroszczę, za młodość prawdziwą i świeżą w doświadczaniu a mistrzowską w opisie i za to, że dzięki niej mam dostęp i w dodatku większe zrozumienie tego, co kiedyś przeżywałam,
za to, że jest, w dodatku tak mi bliska, że mimo, że ona nic o tym nie wie, ja o tym wiem wszystko, 
za to, że realizuje swoje plany, 
za to, że podróżuje, jak ja nie podróżowałam i nigdy raczej nie będę:-),
że przeżywa, że opisuje tak, że czuję to każdym zakątkiem swojego ciała i duszy,
za to, że spełnia siebie, mimo, że nie do końca jest z tego zadowolona, 
nawet za jej niezadowolenia i frustracje, 
za to, że po prostu pięknie pisze!
trafia do mnie tak, że za to wszystko i jeszcze inne niewyrażone
uwielbiam ją. :-)
i bardzo mocno kibicuję

Srecenzje filmowe - za niesamowicie oryginalny styl, za uwielbienie kina, które i ja uwielbiam, za jechanie "po bandzie", za to, że każdy post jest "świętem śmiechu", i za to, że to, że "to wszystko ma sens"

Buksy - za umiejętność opowiadania o literaturze, za zachęty, za styl i za jakość i za inspirację

Czwarte życie - za przenoszenie mnie w "czwarty" (tak na prawdę to nie wiem który, ale literacko bezbłędnie to robi) wymiar realnego istnienia
za zdania, które zapadają w pamięć i strofy nie szerokie, ale treściowo głębokie
za to, że pisze.. obrazy
za to, że odmalowuje i sceny z życia i emocjonalne stany

Obiektywną - za niezwykłość, niepowtarzalność i naturalność w widzeniu świata
i ujmowania spraw, za magiczność, której ona sama być może nie widzi, ale ja tak, i inni, na szczęście - również, 
za artystyczność duszy, za cudne ujęcia tego, co na co dzień nie widziane, za piękne fotografie, za styl, za klasę, za autentyczność,
za wyczulenie na absurd i za poczucie absurdu (czy to jedno i to samo? - chciałam ująć dwie różne rzeczy, ale nie wiem czy mi się udało..),
za ubieranie zdarzeń/myśli/wrażeń w nie do podrobienia sposób - w dodatku stylowo mistrzowski i oryginalny,
za otwartość, której każdy powinien się od niej uczyć, 
to jest otwartość, której ja się próbuję i staram od niej uczyć
za to, że jest taka, jaka jest!

a
te blogi, co to dziś przeze mnie już nie zostaną wyróżnione, a które goszczą "u mnie" w zakładkach, chciałabym również jakoś wyróżnić choć tym słowem, że wszystkie one dla mnie z różnych przyczyn ważne, 
choć każdy inaczej..
ale z powodu pragnienia zakończenia wreszcie tego posta:-)
a i tego dość osobliwego ostatniego stanu braku weny
czy też utraty (oby chwilowej) "łatwości" pisania
nic więcej o tym nie umiem
słowa mi nie przychodzą odpowiednie
na usprawiedliwienie mam tylko to, że jestem w ciągu.. nałogowego czytania
i nie mogę się oderwać od tych słów, które tworzą inni
może po tym moje słowa są dla mnie jakieś takie niezbyt
i za bardzo nietrafne i rozproszone
może też chodzi o coś innego w tej blokadzie
jeszcze nie wiem...











9 komentarzy:

  1. A więc ja jestem taka ... a myślałam, że jestem owaka ;-))

    Dziękuję ...
    I za apetyt na dotąd nieznane mi blogi ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Życiowo dziękuję. Uściski, choć nie wiem czy lubisz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uściski. oczywiście.
      8 "hugów" dziennie to podstawa. w dodatku naukowo udowodniona -i oraz na TEDzie ogłoszona - jako baza dobrego funkcjonowania:-)
      odwzajemniam więc.
      choć wirtualne naukowo się nie liczą:-)

      Usuń
  3. no to usciski ! :))) (moze nie od razu osiem - bo dziwnie by to wyglądało -ale wielkie i szczere ) dziękuję ! :)

    OdpowiedzUsuń