jak dla mnie rewelacyjna w smaku
ale może być trudna w odbiorze dla mięsożerców..
zapiekanka powstała z chęci
niemarnowania/ratowania jedzenia, na które w okresie letnim jest mniejszy popyt
albo z powodu tworzenia przeze mnie nadmiaru produktów w lodówce..
oraz
potrzeby zrobienia czegoś b. dobrego i bezmięsnego
wydaje mi się, że mi się udało,
ale komisja nie daje jednoznacznego werdyktu,
część komisji orzekła, że to nie jest w ogóle smaczne,
część stwierdziła, że bardzo dobre...
trudno zatem jednoznacznie bronić
choć moje kubki smakowe mówią "tak", i moja obecna wiedza na temat spożywania mięsa skłania do tego typu prób..i zachwytów
bo osobiście to..
w życiu nie jadłam tak pysznej wegetariańskiej zapiekanki
zapiekanka powstała z:
ziemniaków
ryżu
cebulki młodej
papryki konserwowej
papryczki chili
papryczki jalapeno
odrobiny kaparów
czerwonej soczewicy
oleju arachidowego
fasolki szparagowej
bułki tartej
sera białego
jogurtu naturalnego
jajka
czosnku
odrobiny oliwy z oliwek
przypraw: papryki słodkiej, pieprzu, soli, gałki muszkatołowej, rozmarynu, oregano i świeżej natki pietruszki.
jak to się robi?:
na spód wysmarowanej oliwą brytfanki trzeba wyłożyć pokrojone w plastry ugotowane wcześniej ziemniaki, posypać rozmarynem i oregano, na to wyłożyć podsmażony na oleju arachidowym przyprawiony obficie ugotowany uprzednio ryż wraz z papryczkami, cebulką młodą drobno pokrojoną wraz z częścią zieloną i ugotowaną wcześniej soczewicą, wyciśniętym czosnkiem oraz świeżą posiekaną pietruszką,
następnie nakryć warstwą ugotowanej al dente fasolki szparagowej,
posypać bułką tartą i polać masą z sera białego z dodatkiem jogurtu, czosnku, papryczek, przypraw i rozbełtanego jajka, następnie zapiekać w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni - w zależności od piekarnika - aż do zrumienienia górnej warstwy - może to potrwać od pół godziny do godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz