Bron/Broen/The Bridge (w polskim tłumaczeniu Most nad Sunden) przypomina The Killing zarówno klimatem jak i ciekawymi, niesztampowymi postaciami, natomiast trzymającą w napięciu akcją oraz postacią seryjnego mordercy wybierającego ofiary według swojego "klucza moralnego" kojarzy się z genialnym Siedem...
Główna bohaterka to szwedzka policjantka, która wydaje się cierpieć na jakąś postać zespołu Aspergera, dzięki czemu jej zachowania są zarówno śmieszne, zaskakujące i oryginalne, a jednocześnie skuteczne w zakresie podejścia do kwestii zawodowych - szukania tropów, zdobywania informacji i rozwiązywania spraw kryminalnych. Drugi bohater - duński inspektor jest w pierwszych odcinkach nie tak interesujący, raczej pełni rolę "równoważnika", będącego trochę zagubionym, ale ciepłym i otwartym na ludzi facetem w średnim wieku ale prawdopodobnie i on zaskoczy.. Jednocześnie jest to najbardziej niedobrana para partnerów policyjnych, jaką sobie można wyobrazić:-)
Całość trzyma w napięciu, poza tym są świetne zdjęcia, doskonałe ujęcia, galeria oryginalnych postaci i mroczny, niepokojący klimat..
Polecam miłośnikom dobrych seriali, a szczególnie fanom The Killing i/lub Forbrydelsen
Czekam zatem na Księzniczkę Anginę ;-)
OdpowiedzUsuńhm. w jakim sensie czekasz?:-)
OdpowiedzUsuńKsiężniczka Angina się u mnie rozwinęła pięknie i zagościła na... dłużej, mając swoje zalety wyraźne (kolejną zaletą jest możliwość realizacji z mapy projektu ...100 w 2014:-) - powoli, powoli się realizuje) ale ostrzegam jednocześnie, że księżniczka Angina ma swoje wymagania i wady - mianowicie wszystko, podkreślam, wszystko przez nią boli, a najbardziej jakieś części dziwne pomiędzy gardłem i uchem uniemożliwiające przełykanie i połykanie czegokolwiek a do tego w moim przypadku Księżniczka jest tak dotkliwie uprzykrzająca, że nie pozwala na sen dłuższy niż dwie godziny na dobę, co naprawdę jest ciężkie - chyba, że to wina lekarstw stosowanych na Księżniczkę, bo na niektórych ulotkach są wymienione zaburzenia snu, ale to co Księżniczka wyprawia ze mną jest naprawdę niezachęcające do jej polecania:-)
Ech i ja mam niemiłe wspomnienia z Księżniczką … lecz ilość filmów wówczas bezkarnie obejrzanych ślad głębszy z perspektywy czasu co to rany goi … pozostawia ;-)
UsuńPoważniej rzecz ujmując: współczuję.
Życzę zdrowia i wyjścia w miasto. Ze mną ;-)